Chęć zostania właścicielką luksusowej opalenizny skłania dziewczyny do spędzania wielu godzin na plaży w otwartym słońcu. Aby nie wypalić się pod gorącymi promieniami, naucz się prawidłowo opalać.
Mieszkańcy miejskiej dżungli lekkomyślnie wystawiają swoje ciała na światło ultrafioletowe, ledwo docierając do kurortu. Aby jednak opalenizna „położyła się” na skórze gładko i bez konsekwencji, potrzebujesz:
1. Wybierz odpowiednią odzież plażową. To głupie i lekkomyślne przebywanie na plaży w jednym stroju kąpielowym przez kilka godzin. Zabierz ze sobą tunikę z organzy lub szyfonu lub top tankini. Kiedy zrobisz się gorąco lub poczujesz lekkie mrowienie na skórze, załóż podkoszulek na kostium kąpielowy. Ogólnie rzecz biorąc, lepiej nie pojawiać się na słońcu od 12 do 16 godzin bez peleryny i nakrycia głowy.
2. Na wakacjach należy pić kompleksy zawierające witaminy A i PP. Aby opalenizna pojawiła się w krótkim czasie i była jednolita, bez zaczerwienień i oparzeń, organizm musi mieć wystarczającą ilość melaniny – a te witaminy przyczyniają się do jej produkcji. Jego nieprzerwana „produkcja” wspomaga wchłanianie promieni ultrafioletowych, a jego brak sprawia, że skóra jest praktycznie bezbronna przed gorącymi promieniami słońca.
3. Uważnie monitoruj stan skóry. Jeśli wczoraj na plaży przyniosło ci kilka oparzeń na plecach, kup maść hydrokortyzonową lub bepanten w aptece. Wieczorem po kąpieli nanieść niewielką ilość na zaczerwienione miejsca, aby powstrzymać dalsze pieczenie skóry.
4. Aktywnie używaj kremów przeciwsłonecznych. Przed wyjściem na plażę nałóż na skórę specjalny balsam lub krem z odpowiednią ochroną UV. Opakowanie kremu powinno być odpowiednio oznaczone: jeśli planujesz relaksować się w kurortach z „miękkim” słońcem (Terytorium Krasnodar, Tajlandia, Bora Bora), będziesz zadowolony z liczby od 10 do 25 na etykiecie produktu, jeśli chcesz spędzić wakacje na Goa lub w Egipcie, gdzie promienie słoneczne wydają się chcieć spalić wszystko wokół nich - współczynnik SPF powinien wynosić 35-50 jednostek.
