Mówią, że wiosna zaczyna się od zapusty. Uroczystości zapustowe w Rosji od niepamiętnych czasów były głośne i wspaniałe, to pogańskie święto było tak kochane przez ludzi, że nawet kościół musiał nie tylko je rozpoznać, ale „zalegalizować”
Być może każdy Słowian kocha zapusty, ale niewiele osób wie, skąd wzięły się wszystkie atrybuty obchodów zapusty - dlaczego palą stracha na wróble, pieką naleśniki i rozbijają miasto od śnieżek. Ale historia Ostatki sięga czasów, kiedy nieochrzczeni Rosjanie wychwalali pogańskich bogów i odprawiali ich dziwne rytuały.
Święte znaczenie bycia
Słowiańska Maslenica to święto słońca, stąd wywodzi się kult naleśników, które tak bardzo przypominają tarczę słoneczną. Poganie przynosili bogom dary, wychwalali Yarilo i robili to dopiero w dniu wiosennej równonocy, czyli 22 marca. Wierzono, że w tym dniu budzą się duchy natury, budzą zwierzęta. Na zapusty niedźwiedź gospodarz wyszedł z legowiska, trzeba go było uspokoić, tj. karmić. To dla niedźwiedzia był przeznaczony pierwszy naleśnik, a wyrażenie „pierwszy naleśnik comAm” nie oznaczało zepsutego naleśnika, ale naleśnika, który należy dać bestii - komu. Ludzie nie jedli naleśników na zapusty aż do XVI wieku, ponieważ naleśniki zawsze były daniem pamiątkowym.
Zapusty zawsze symbolizowały przejście od zimy do lata (chronologia słowiańska nie znała wiosny i jesieni, lata liczono jako lato), od chłodu do ciepłego słońca - zaczął się nowy rok. Dlatego tak ważne było dla ludzi zmęczonych srogą pogodą. Z tego samego powodu ludzie urządzali wesołe festyny przez całe dwa tygodnie, a hostessy oczywiście starały się zadowolić bliskich, pieczone naleśniki i zjadały je z nadzieniem, dżemem i kwaśną śmietaną. Wiadomo, że uroczystości Maslenicy były obchodzone na szczególną skalę i nie jest to zaskakujące - wszak tradycje hojnej uczty zawsze były ważne dla Słowian. Ale uczta zapusty miała też znaczenie święte, podczas posiłku trzeba było prosić o przebaczenie, aby z czystą duszą wejść w nowe lato.
Ciekawe, że nawet po tym, jak książę Włodzimierz ochrzcił Rosję, Maslenica pozostała wśród świąt, a Kościół ją przyjął. Jednak jej świętowanie zostało przełożone, aby nie zbiegało się z tradycyjnym postem. Od tego momentu uroczystości trwały nie dłużej niż tydzień, a zapusty odegrały szczególną rolę - przed Wielkim Postem ludzie mogli się nacieszyć pysznym jedzeniem, aby później na długo powstrzymywać swoje pragnienia.
Tradycje obchodów
W tygodniu świąt zapusty każdy dzień ma szczególne znaczenie. Poniedziałek to spotkanie świąteczne. W tym dniu ludzie dopiero zaczynali piec naleśniki, a pierwszy naleśnik podawano zwykle żebrakowi, aby mógł modlić się za zmarłych. A w poniedziałek żona mogła opuścić rodzinę męża, by zostać z rodzicami na cały dzień, taka była tradycja.
We wtorek ludzie rozpoczęli odświętną uroczystość, zaprosili do siebie znajomych, krewnych i przyjaciół. We wtorek było w zwyczaju wychodzić za mąż, urządzać pokaz panny młodej.
W środy odbywały się odświętne biesiady i wystawiano najlepsze smakołyki. W każdym domu był stół z pysznym jedzeniem, ludzie chodzili w odwiedziny i gratulowali sobie nawzajem.
Od czwartku zaczęli świętować na serio, jeździli na saniach, budowali ze śniegu fortece i niszczyli je. Piątek i sobota były najzabawniejszymi dniami. Faktem jest, że uroczystości w Maslenitsa miały na celu nie tylko zabawę, ale także spotkanie panów młodych z pannami młodymi, więc zaproszenie do odwiedzenia mogło łatwo zakończyć się zaręczynami.
W niedzielę spalono stracha na wróble, a zapusty odprawiono. Wszystkie uroczystości tego dnia się skończyły, a ludzie tradycyjnie prosili się nawzajem o przebaczenie, pozostawiając tylko jasne wspomnienia w swoich duszach.