Niesławny 46-letni hollywoodzki aktor Charlie Sheen ogłosił przejście na emeryturę pod koniec czerwca 2012 roku. Shin zamierza przejść na emeryturę po nakręceniu nowego serialu komediowego Anger Management, który nazywa swoją „łabędzią pieśnią”.
Carlos Irwin Estevez, znany światu jako Charlie Sheen, zadebiutował w telewizji w 1974 roku. W 1979 roku wraz z ojcem, słynnym aktorem filmowym Martinem Sheenem, zagrał w filmie „Apokalipsa naszych dni”. To był pierwszy występ Charliego Sheena na dużym ekranie.
W ciągu swojej 30-letniej kariery wystąpił w ponad 50 filmach. Film Pluton i Wall Street Olivera Stone'a oraz komedia Hot Shots z 1991 roku, które ukazały się w 1986 i 1987 roku, przyniosły aktorowi prawdziwy sukces i światową popularność.
Pomimo niewielkiego spadku kariery w latach 90. Charlie Sheen jest obecnie dość poszukiwany zawodowo. W 2010 roku został najlepiej płatnym aktorem telewizyjnym na świecie.
Jednak gwiazda Hollywood i ulubieniec wielu widzów Charlie Sheen zasłynął nie tylko z tego. W latach dziewięćdziesiątych wielokrotnie trafiał do ośrodków rehabilitacyjnych, próbując pozbyć się narkomanii. W ostatnich latach aktor często szokował publiczność swoim nieodpowiednim zachowaniem i dzikimi wybrykami.
W marcu 2011 r. Shin wylądował w szpitalnym łóżku po imprezowaniu z narkotykami i alkoholem. To był powód opóźnienia w kręceniu serialu „Dwóch i pół” z jego udziałem. Firma filmowa Warner Bros. anulowała umowę z aktorem, co jednak wcale nie pogrążyło go w przygnębieniu. Komentując jego zwolnienie, Shin powiedział, że nie będzie błagał o powrót do pracy i najprawdopodobniej sam zarząd firmy poprosi go o powrót. Warner Bros. został zmuszony do wypłacenia aktorowi 25 milionów dolarów odszkodowania, ponieważ jego zwolnienie uznano za bezpodstawne.
Pod koniec czerwca 2012 roku w wywiadzie dla The New York Times Charlie Sheen ogłosił, że zamierza zakończyć karierę. Aktor powiedział, że jego życie zamieniło się w telewizyjny sen i dziękuje za to losowi. Ale od ponad 30 lat żyje w świecie kina, a to wcale nie jest łatwe. W pewnym momencie po prostu zdał sobie sprawę, że „był zmęczony noszeniem cudzych masek, wypowiadaniem przez kogoś napisanego tekstu i życiem w świecie wymyślonym przez innych” i że w życiu, oprócz kina, jest wiele, warto robić. Według aktora zamierza poświęcić swoje przyszłe życie komunikacji z bliskimi i piłką nożną.