Od ponad 20 lat miasto Quincy w stanie Illinois każdego lata przyciąga tysiące entuzjastów skoków z lotu ptaka. W tym czasie odbywa się tam World Free Fall Festival, który wymyślił i zorganizował ten sam ekstremalny miłośnik.
Free Fall Festival powstał i stał się sławny w wielu krajach za sprawą amerykańskiego weterana lotnictwa Dona Kirlina. Przyzwyczajony do kokpitu od dzieciństwa, kiedy jeszcze siedział na kolanach ojca podczas latania Ercoupe w 1946 roku, nie wyobrażał sobie życia bez transportu lotniczego. A jego ulubioną rozrywką, którą nosił przez całe życie, były ekscytujące skoki spadochronowe.
Wiedząc, że jego pasję podzielają tysiące ludzi na całym świecie, postanowił zorganizować Konwencję Free Fall, która mogłaby zjednoczyć wszystkich fanów ekstremalnych skoków z wysokości. A w 1990 roku zorganizował pierwszy festiwal swobodnego spadania.
Dzięki wysokiemu profesjonalizmowi i umiejętnościom uczestników, różnorodności transportu lotniczego oraz najwyższym standardom bezpieczeństwa podczas skoków spadochronowych, festiwal ten niemal natychmiast ugruntował swój status jako światowy i stał się wizytówką Ameryki. Z roku na rok gromadzi coraz więcej fanów swobodnego spadania, którzy chcą wziąć udział w tym ekscytującym wydarzeniu.
Na World Free Fall Festival około 5800 skoczków skacze z wysokości od 4 do 7 kilometrów z różnych pojazdów powietrznych - od Boeingów i rzadkich samolotów sportowych po balony. W tym 10-dniowym maratonie biorą udział ludzie z 60 krajów, wykonując ponad 50 tysięcy skoków z lotu ptaka. Podczas festiwalu odbywają się również seminaria i warsztaty swobodnego spadania, doboru specjalnego sprzętu dla skoczków oraz fotografii podczas skoków.
Oprócz organizowanego festiwalu Don Kirlin znany jest również jako hojny filantrop. Po każdym wydarzeniu wysyła ponad 100 000 dolarów na różne organizacje charytatywne.
