17 lipca jest popularnie nazywany dniem Andreya Naliva. W tym dniu Rosyjski Kościół Prawosławny upamiętnia św. Andrzeja, arcybiskupa Krety. 17 lipca odbywają się obchody Świętogórskiej Ikony Najświętszej Bogurodzicy „Czułość”.
Andrzej z Krety
Z tym dniem wiąże się popularne powiedzenie: „Ozimi nadają się luzem, owies jest w połowie wyrośnięty”.
17 lipca w kalendarzu narodowym nazywa się dniem Andreya Naliva. Ten przydomek świętego odzwierciedla pewien okres dojrzewania chleba. W tym czasie chleby zimowe i wiosenne wchodzą w fazę woskowej dojrzałości, a gryka aktywnie rośnie.
W tym dniu modlitwy kierowane są do miłosierdzia św. Andrzeja Krety. Niewiele o nim wiadomo. Pochodził z Damaszku, a w wieku 14 lat zamieszkał w jerozolimskim klasztorze św. Sawy. Następnie Andrzej służył jako sekretarz-sinchell za patriarchy Teodora, aw 679 brał udział w VI Soborze Powszechnym, który odbył się w Konstantynopolu. Pod koniec VII wieku został arcybiskupem Krety.
Z imieniem Andrzeja Krety związane są liczne hymny kościelne, śpiewy, których jest autorem. Najsłynniejszym z nich jest „Wielki Sobór Pokutny”, zawierający 250 toparów, podczas gdy w innych kanonikach jest ich nie więcej niż 30. Andrzej z Krety zmarł w 720 lub około 726.
Święty Andrzej był często wspominany na nabożeństwach. Wynika to z faktu, że pamięć o nim przypada w środku lata, w przededniu ważnego dla chłopów czasu. W centralnej Rosji w dzisiejszych czasach często padały ulewne, długo oczekiwane deszcze. Nazywali się Andreevsky. Były najbardziej pożądane, gdyż pokrywały się z wypełnieniem uszu. Stąd nazwa święta - dzień Andrieja Naliwa.
Ikona Najświętszej Bogurodzicy „Czułość”
17 lipca to także dzień pamięci wielkiej męczennicy Mariny (Margarity). W tym dniu, zgodnie z kalendarzem, aniołowie Leonidy, Margarity i Mariny obchodzą swój dzień.
Za czasów Iwana Groźnego, w 1563 roku, piętnastoletni pastuch święty głupiec Tymoteusz, pochodzący z Woronicza, przedmieścia Pskowa, pewnego wieczoru ukazała się ikona Matki Bożej „Czułość”, która w tym czasie był w parafii Voronicheskaya Kościół św. To wydarzenie miało miejsce w pobliżu rzeki Ługowicy. Timofey zobaczył w powietrzu cudowny blask. Z ikony dobiegał głos, zapowiadający, że za 6 lat na tej górze zabłyśnie łaska Boża.
W 1569 ten sam święty głupiec Tymoteusz pojawił się na sośnie na sośnie ikona Matki Bożej „Odigitria”. Wtedy Tymoteusz zrobił sobie szałas i spędził w tym miejscu 40 dni na poście i modlitwie. Wspaniały głos emanujący z ikony nakazał duchowieństwu i ludziom przychodzić do Sikorki z ikoną „Czułość”. Kiedy procesja dotarła na górę i rozpoczęło się nabożeństwo modlitewne, podczas czytania Ewangelii powietrze wypełniło się zapachem i zajaśniało światło. Wszyscy obecni widzieli na sośnie „Hodegetria”. Wraz z ikoną „Czułość” została umieszczona w kościele wielkiego męczennika Jerzego. Z tymi ikonami wiąże się wiele cudownych znaków i uzdrowień.