W dawnych czasach przytłaczająca większość obywateli ZSRR, którzy latem chcieli odpocząć na ciepłym morzu, nie miała wielkiego wyboru: albo Krym, albo region Azowski, albo wybrzeże Morza Czarnego na Kaukazie. Dlatego słynny kurort Soczi, położony na terytorium Terytorium Krasnodarskiego, dosłownie przyciągnął wiele osób - zarówno wczasowiczów na kuponach związkowych w sanatoriach i domach opieki, jak i „dzikusów”, czyli gości, którzy wynajmowali pokoje od lokalnych mieszkańców.
Po rozpadzie ZSRR, kiedy ludzie mieli możliwość swobodnego podróżowania za granicę, chwała Soczi jako uzdrowiska przygasła. Rosjan wystraszyły wysokie ceny i bardzo niski poziom usług. Woleli spędzać wakacje w niedrogich, niedrogich kurortach w Turcji i Egipcie, gdzie mogliby uzyskać znacznie lepszą obsługę za mniejsze pieniądze. Kierownictwo kurortu i Terytorium Krasnodarskiego musiało podjąć wiele wysiłków, aby ożywić dawną świetność Soczi. Pomógł w tym także wybór miasta na stolicę Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2014. Dzięki szeroko zakrojonemu programowi federalnemu przeprowadzono gruntowną przebudowę lokalnych sanatoriów, uzdrowisk, hoteli, poprawiono infrastrukturę miasta. W rezultacie Rosjanie ponownie zaczęli odpoczywać w Soczi.
W 2011 roku przemysł rekreacyjny przyniósł miastu 3,6 mld rubli podatków. W tym roku spodziewano się co najmniej takiej samej liczby urlopowiczów, a zatem takich samych dochodów. Ale natura interweniowała. Z powodu ciągłych ulewnych deszczy o wielkiej sile, w nocy 7 lipca na Terytorium Krasnodarskim doszło do katastrofalnej powodzi. Po masowym spływie wody ze stoków gór, wylewająca rzeka zalała nisko położoną część miasta Krymsk, co pociągnęło za sobą liczne straty w ludziach. Według niepełnych informacji w Krymsku zginęło ponad 150 osób. Kilka osób zginęło w nadmorskim mieście Gelendżik. Tak dużą liczbę ofiar, oprócz klęsk żywiołowych, tłumaczy się niezadowalającą pracą władz lokalnych w zakresie ostrzegania i ewakuacji ludzi.
Chociaż Soczi leży dość daleko od miejsc, w których doszło do tragedii, Rosjanie byli przerażeni i postanowili powstrzymać się od podróży do tego kurortu. Znane są już powtarzające się przypadki odmowy z wcześniej zakupionych bonów. Jest jeszcze za wcześnie na podsumowanie wyników sezonu wakacyjnego 2012, ale fakt, że ta straszna katastrofa spowodowała spadek liczby turystów w Soczi jest niezaprzeczalny.