9 lipca Argentyna obchodzi główne święto państwowe - Dzień Niepodległości. Właśnie tego dnia w 1816 roku zgromadzenie - Kongres Narodowy - delegatów z różnych prowincji kraju, do których należał wówczas Urugwaj, ogłosiło utworzenie niezależnego od Hiszpanii państwa o nazwie Zjednoczone Prowincje Ameryki Południowej.
Ciekawe, że powstałe tego dnia państwo nie obejmowało swojej obecnej stolicy, a słowo Argentyna pojawiło się w nazwie państwa (Republika Argentyny) dwie dekady później. Niemniej jednak to właśnie w Buenos Aires odbywają się obecnie najwspanialsze obchody tej daty. A w tym roku odbyła się tu oficjalna uroczystość i wielotysięczna procesja przez miasto, którą otworzyła parada wojskowa. Było jednak znacznie więcej chłopów z innych prowincji, którzy przybyli na to święto i maszerowali ulicami stolicy w odświętnych strojach narodowych niż wojskowych. Oczywiście żadna parada, zwłaszcza w Dniu Narodu, jak często nazywa się to święto, nie obejdzie się bez tancerzy tanga. Na szczęście w tym roku nie musieli tańczyć na śniegu – to w kraju zjawisko naturalne, rzadkość nawet w czerwcu, który jest tutaj miesiącem zimowym. 9 lipca to dzień wolny w Argentynie, więc duża liczba osób wraz z rodzinami wzięła udział w festynach ludowych, które trwały do późnych godzin wieczornych i zakończyły się fajerwerkami.
Święto to, choć nie tak wspaniale, obchodzone jest z festynami ludowymi w większości mniej lub bardziej dużych miast kraju. Rezygnują z maszerujących żołnierzy, choć w procesjach często biorą udział orkiestry wojskowe. W małych miejscowościach kraju w święto, wczesnym rankiem, uroczyście podnosi się flagę narodową, a później wierni zbierają się na nabożeństwo poświęcone tej konkretnej dacie. Procesja zaczyna się jeszcze później i angażuje różne stowarzyszenia – na przykład w miejscowości Alejandro Korn zapraszani są miejscowi motocykliści i klub rzadkich samochodów. W wielu miastach republiki na ten dzień przygotowują się do zorganizowania festiwali sztuki ludowej Indian - rdzennych mieszkańców tych miejsc. To oni nadają uroczystościom narodowy charakter, choć prawie 9/10 obecnych mieszkańców Argentyny to potomkowie emigrantów z Europy i Azji.
