Święto Niepodległości dla Peruwiańczyków to najważniejsze święto narodowe, które obchodzone jest przez dwa dni - 28-29 lipca. Mieszkańcy Peru mają powody do radości. Do 1821 r. kraj ten był kolonią hiszpańską.
28 lipca został ogłoszony Dniem Niepodległości Republiki na mocy rozporządzenia, dekretem generała José de Saint Martin, a następny dzień stał się dniem wojska i policji narodowej w tym południowoamerykańskim kraju. W rzeczywistości Peru stało się praktycznie niepodległe w 1824 roku, kiedy słynny wyzwoliciel Ameryki Południowej spod panowania europejskich metropolii Simon de Bolivar w końcu wypędził Hiszpanów z ziemi Peru. To prawda, że za swoje zasługi oddzielił część terytorium od państwa peruwiańskiego, nazywając nowy kraj Boliwią.
28 i 29 lipca to dni wolne dla Peruwiańczyków. Obchody Święta Niepodległości rozpoczynają się rankiem pierwszego dnia, kiedy flaga kraju jest uroczyście podnoszona pod wystrzał. Ponadto prezydent kraju, który obecnie jest Ollanta Humala, zwraca się do swoich współobywateli z przemówieniem, w którym gratuluje wszystkim tak ważnego wydarzenia i opowiada mieszkańcom o tym, co dobrego wydarzyło się w ciągu ostatniego roku. W Rosji podobny apel można zobaczyć o północy 31 grudnia.
Przez cały dzień 28 maja w całym kraju odbywają się parady wojskowe i cywilne. Oprócz jednostek wojskowych w paradach biorą udział organizacje społeczne, uczniowie i studenci. Peruwiańczycy wychodzą na ulice i nie powstrzymują radości, a ktoś po prostu cieszy się weekendem. 28 i 29 lipca otwierają się wystawy i targi, na których można nie tylko kupić pamiątki i towary z dużymi rabatami, ale także obejrzeć występy mimów, muzyków, tancerzy, a nawet skosztować potraw z różnych krajów na festiwalach kulinarnych.
Inauguracja prezydenta w Peru ma również miejsce 28 lipca, co nie jest przypadkiem. W 2011 roku Ollanta Humala została prezydentem, zastępując Alana Garcię Pereza, wybranego przez byłego ludu. Instytucja tajnego głosowania i wolnych wyborów to zdobycz ostatnich 15 lat. Wcześniej krajem wstrząsały zamachy stanu, w wyniku których do władzy doszli samozwańczy prezydenci. Dlatego 28 lipca jest teraz symbolem nie tylko wyzwolenia od obcego ucisku, ale także niezależności osobowości obywatela.