Niezwykłe Kawiarnie W Moskwie

Spisu treści:

Niezwykłe Kawiarnie W Moskwie
Niezwykłe Kawiarnie W Moskwie

Wideo: Niezwykłe Kawiarnie W Moskwie

Wideo: Niezwykłe Kawiarnie W Moskwie
Wideo: MOSKWA 102 FAKTY 2024, Może
Anonim

W Moskwie otwiera się coraz więcej nowych ciekawych miejsc, w których można zjeść smaczne i niedrogie jedzenie, bawić się z dziećmi, a nawet zrobić manicure.

Niezwykłe kawiarnie w Moskwie
Niezwykłe kawiarnie w Moskwie

Instrukcje

Krok 1

Kawiarnia „Receptor” (pas Bolszoj Kozikhinsky, 10)

W menu partnerstwa kulinarnego Receptor znajdują się głównie dania rybne i wegetariańskie, a także kuchnia koreańska, np. zupa kimchitige (ok. 400 rubli). W szczególności warto wspomnieć o herbacie w syfonach, która przygotowywana jest na Twoich oczach. Personel świeci dobrą wolą, wnętrze jest odpowiednie: miękkie sofy, jasne obrazy na suficie, rośliny w doniczkach na stołach. Z niedociągnięć być może tylko małe stoliki na środku sali, lepiej, aby firmy rezerwowały miejsca z wyprzedzeniem.

Nawiasem mówiąc, w menu restauracji jest nowość - ulubione dania mistrza olimpijskiego Victora An.

Wizerunek
Wizerunek

Krok 2

Kawiarnia „Anderson” (ul. Malaya Gruzinskaya, 15/1)

Kawiarnia Anderson, pierwotnie pomyślana jako rodzinna cukiernia za Trzecim Pierścieniem, rozrosła się do całej sieci lokali, w których można dobrze się bawić i smacznie spędzić czas z dziećmi (jest bogate menu dla dzieci). Najciekawszym z nich – i przydatnym z punktu widzenia matek, które czasem też potrzebują odpocząć – jest dwupiętrowy „Anderson dla tatusiów”. W karcie sporo mięsa, męskich przekąsek i zup, a przy wejściu na drugie piętro czerwony motocykl prezentowany przez kolekcjonera motocykli i „zasłużonego tatę”. Ściany są udekorowane w stylu komiksów Scrooge McDuck, a zabawne napisy w bąbelkach zmieniają się co tydzień, a sami goście wymyślają je.

Wizerunek
Wizerunek

Krok 3

Kawiarnia „DIDU” (ul. Myasnitskaya, 24)

Najbardziej plastelinowa kawiarnia DIDU to jedno z tych rzadkich miejsc, które są popularne wśród gości w każdym wieku. Jedni przychodzą tu na obfity biznesowy lunch, inni - posiedzieć w wiklinowych fotelach zawieszonych jak klatki dla ptaków, a jeszcze ktoś zrobić modelarstwo z plasteliny, której wyroby pokrywają wszystkie ściany. Jest też jedyna na świecie plastelina Mona Lisa, którą goście formowali przez miesiąc pod okiem Nikasa Safronowa, ten obraz trafił nawet do Księgi Rekordów Guinnessa. Nawiasem mówiąc, porcje są naprawdę obfite, a desery godne podziwu - zwłaszcza fontanna z gorącą czekoladą i smażone lody.

Wizerunek
Wizerunek

Krok 4

„Piję kawę” (bulwar Chistoprudny, 9, budynek 1)

„Piję kawę” to nie tylko kawiarnia, ale także salon kosmetyczny. Zamawiając coś z menu, odwiedzający otrzymują 20% rabatu na manicure lub pedicure i mogą zjeść obiad w spokoju, podczas gdy mistrzowie układają paznokcie. Kuchnia jest bardzo osobliwa i nie chodzi tylko o menu azjatyckie – nawet zwykłe dania są tu przygotowywane w inny sposób, na przykład kurczak marynowany w soku pomarańczowym dla Cezara. Nie jest jasne, dlaczego takie rozkosze, ale usługi kosmetyczne są na wysokości, a wnętrze skłania do odpoczynku i błogiego lenistwa – przynajmniej za sprawą dużych puf i poduszek rozrzuconych na podłodze do odpoczynku.

Zalecana: