Od lat czterdziestych XX wieku podejrzanie dużo mówi się o niezidentyfikowanych obiektach latających (UFO). Osoby, które deklarowały, że widziały takie przedmioty, miały kontakt z kosmitami itp., często zaczęły być w centrum uwagi opinii publicznej. Oczywiście pojawili się również badacze takich przypadków. Mają nawet swoje własne święto - nazywa się to UFO Day lub UFO Day.
Incydent w Roswell
Dzień UFO obchodzony jest co roku 2 lipca. Data ta nie jest przypadkowa – wiąże się ze słynnym incydentem w Roswell w 1947 roku. Właśnie wtedy na terytorium stanu Nowy Meksyk, na pustyni w pobliżu miasta Roswell, rozbił się pewien aparat.
Nieco później w lokalnej gazecie „Roswell Daily Record” ukazał się artykuł zatytułowany „Wojsko zajęło latający spodek na ranczu w pobliżu Roswell”. Ten artykuł został oparty na komunikacie prasowym dostarczonym przez oficera public relations Waltera Houta na rozkaz pułkownika Williama Blancharda.
To, co napisano w gazecie, wywołało ogromne poruszenie. Jednak następnego dnia amerykański generał Reimi zaprzeczył informacjom zawartym w Roswell Daily Record. Powiedział, że w okolicach Roswell rozbił się zwykły balon meteorologiczny. Tak czy inaczej, incydent został sklasyfikowany przez władze USA.
Druga fala zainteresowania incydentem w Roswell pojawiła się po opublikowaniu w 1978 roku wywiadu z majorem Jesse Marcelem. Marsylia wzięła udział w śledztwie dotyczącym incydentu z 1947 roku. I był pewien, że wojsko znalazło dokładnie statek obcych i kilku martwych kosmitów. Jego historia stała się bardzo popularna wśród entuzjastów UFO i pojawiła się w wielu dokumentach.
W latach dziewięćdziesiątych upubliczniono niektóre dokumenty z amerykańskich archiwów wojskowych dotyczące incydentu w Roswell. Zawierały one między innymi informacje, że sonda, która spadła w 1947 r., została wykorzystana w ramach ściśle tajnego projektu Mogul. Projekt ten polegał na utrwaleniu (za pomocą specjalnego sprzętu, który był umieszczony właśnie na sondach) fal dźwiękowych z testów bomb, które w tym czasie prowadzono w ZSRR. Projekt osiągnął założone cele, ale został uznany za zbyt kosztowny i ostatecznie został porzucony w 1949 roku. Jednak to wyjaśnienie oczywiście nie zadowoliło wszystkich… Generalnie nadal trwają spory o to, co wydarzyło się latem 1947 roku w stanie Nowy Meksyk.
Dzień UFO w Roswell
Największe obchody Dnia UFO odbywają się w samym Roswell. Na początku lipca każdego roku przyjeżdżają tu dziesiątki tysięcy ludzi. W tym czasie odbywa się tu festiwal, na który składają się wykłady tematyczne, seminaria, wystawy specjalne, a także zabawna parada kostiumów. Szacuje się, że Dzień UFO każdego roku przynosi gospodarce Roswell miliony dolarów.
W dniach, w których odbywa się festiwal, w hotelach miasta praktycznie nie ma wolnych pokoi. Gościom miasta sprzedaje się pamiątki z obcymi symbolami, a także organizuje dla nich wycieczki do obszaru, w którym znaleziono fragmenty „latającego spodka”.
Ponadto każdy może odwiedzić Międzynarodowe Muzeum UFO w Roswell. Jednym z głównych eksponatów muzeum jest realistyczna lalka przedstawiająca konwencjonalnego kosmitę z nieproporcjonalnie dużą głową.
Obchody Dnia Ufologa w innych krajach
Oczywiście 2 lipca w innych miejscach naszej planety odbywają się seminaria ufologiczne, fora, konferencje, pokazy materiałów dokumentalnych. Zainteresowanie tym tematem jest nadal bardzo duże.
A 2 lipca niektórzy aktywiści wysyłają listy do odpowiednich struktur z prośbą o odtajnienie dostępnych informacji o UFO. Opinia, że władze i służby specjalne ukrywają informacje o kosmitach i ich samolotach, jest dość powszechna.
Nawiasem mówiąc, Rosja ma również własną organizację UFO, nazywa się „Kosmopoisk”. Posiada oddziały w wielu regionach kraju. Oznacza to, że w Federacji Rosyjskiej mieszka wielu entuzjastów, którzy mogą uznać Dzień Ufologa za swoje zawodowe święto.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że ufologia nie jest uznawana za poważną dyscyplinę naukową (wielu naukowców nazywa ją pseudonauką). Wynika to z faktu, że nikt nie dostarczył stuprocentowo weryfikowalnych dowodów na istnienie UFO. Ale kto wie, może wszystko jest jeszcze przed nami…
