Dzień Ognistego Volcha to stare święto. Obchodzili go starożytni Słowianie 14 września. W pierwszym miesiącu jesieni uhonorowali pogańskiego boga sprawiedliwości i wojny, który strzegł wejścia do tajemniczego ogrodu iryjskiego. I razem z nim oddali hołd Matce Ziemi.
Według legendy Ognisty Mag narodził się z połączenia Matki surowej ziemi i władcy sił ciemności, bestii Indrika. Kiedy chłopiec dorósł, zabił swojego ojca i przejął władzę nad siłami ciemności. To nie przypadek, że imię Volkh brzmi jak „czarownik”, czyli czarownik, czarodziej.
Nowo odkryta moc wydawała się młodzieńcowi niewystarczająca, chciał otrzymać siłę z królestwa niebieskiego. W tym celu Volkh zamienił się w sokoła, poleciał do ogrodu Irian, który był na niebie, i próbował dziobać magiczne złote jabłka. Ten, kto skosztował tych owoców, otrzymał nieograniczoną władzę nad światem i życiem wiecznym.
Ale wtedy młody człowiek usłyszał cudowny kobiecy głos. Śpiewała to piękna Lelya, ucieleśnienie czystości i dziewictwa. Ognisty Mag zdał sobie sprawę, że nie musi podbijać wszechświata, chciał tylko być blisko piękna. Zakochali się, ale Volkh nie mógł poślubić Lele. W końcu był z podziemi, zgodnie z prawami wszechświata musiał walczyć z siłami światła. Dlatego kochankowie musieli spotykać się w tajemnicy.
Ale siostry Leli, Marena i Żywa dowiedziały się o zakazanym związku. Czekali na Volkha pod oknem ukochanej, dokąd przyleciał nocą jako sokół i wbił ostre igły w otwór. Kochanek Leli zranił się w skrzydła i nie mógł dostać się do środka. Musiał wrócić do swojego mrocznego królestwa.
Ale Lelya nie pogodziła się ze stratą kochanka. Opuściła niebiański dom, przez wiele lat tułała się po świecie, zburzyła trzy pary żelaznych butów, złamała trzy żeliwne laski, zjadła trzy kamienne chleby. Krew płynęła z jej bosych stóp, stąpając po ostrych kamieniach, z których kropel pojawiły się róże. W końcu znalazła ukochanego, uwolniła go z podziemi. Z groźnego i bezlitosnego wroga sił lekkich Volkh zamienił się w obrońcę dobra.
Badacze sugerują, że ten konkretny pogański bóg jest pierwowzorem takich bohaterów rosyjskich baśni, jak Finista Czysty Sokół i Szary Wilk. Ciekawe, że 14 września, w Dzień Ognistego Wołka, Słowianie obchodzili dożynki. Podziękowali matce Volkha - Wilgotnej Ziemi. Zgasili też stary ogień i rozpalili nowy za pomocą krzemienia. W tym dniu goście byli wszędzie traktowani, pieczeni placki z mąki z nowego żniwa, warzyli piwo i świętowali.
