1 maja to słynny „Dzień Wiosny i Pracy”, który obchodzony jest nie tylko w Rosji, ale także na Białorusi, Ukrainie, Kirgistanie, Chinach, Pakistanie. W wielu krajach nazywa się to po prostu „Świętem Pracy”.
Jak doszło do wakacji?
Większość mieszkańców Rosji kojarzy święto 1 maja z epoką komunizmu. Ale pojawił się dużo wcześniej, nie mając nic wspólnego z komunizmem.
Jeśli przypomnisz sobie pogańskie tradycje, możesz tam znaleźć wzmiankę o tym, że miesiąc maj został nazwany na cześć bogini płodności i ziemi Majów. Starożytni obchodzili pierwszy dzień maja po zaoraniu ziemi, przygotowaniu jej do siewu i sadzenia. W ten sposób oddali hołd bogini, aby ziemia była żyzna, zbiory były obfite, a praca nie zmarnowana.
Tradycja wywodzi się ze starożytnego Rzymu, stamtąd rozprzestrzeniła się w sąsiednich krajach. Ale wraz z nadejściem chrześcijaństwa pogańskie uroczystości zaczęły zanikać, były aktywnie wypierane przez Kościół i zapomniane.
Święto Maja po raz drugi narodziło się w 1886 roku, kiedy organizacje socjalistyczne i komunistyczne w USA i Kanadzie zorganizowały strajki, wiece i demonstracje. Policja aktywnie rozpraszała protestujących, zdarzały się nawet przypadki śmiertelne. Dopiero potem nastąpiła fala masowych protestów przeciwko arbitralności władz. Zdetonowano nawet bombę, w której zginęło 8 policjantów.
Podżegacze zostali aresztowani i skazani na śmierć. Ale ich poświęcenie nie poszło na marne, to właśnie po tych demonstracjach 1 maja zaczęto organizować coroczne demonstracje robotników w krajach na całym świecie, a święto nazwano „Światowym Dniem Solidarności Robotniczej”.
Majówka w Rosji
Rosyjscy robotnicy postanowili nie stać z boku, zaczęli też aktywnie bronić swoich praw. Po raz pierwszy 1 maja obchodzono w 1890 r., w następnym roku w Petersburgu tego dnia odbywały się nielegalne zebrania organizacji robotniczych, zwane „Dzień Majowy”. Wkrótce święto 1 maja zaczęło nabierać charakteru politycznego. Aby ukryć nielegalne zgromadzenia przed władzami, robotnicy zaczęli ukrywać je jako wędrówki, rekreację na świeżym powietrzu i inne uroczystości.
W 1912 r. na majowym wiecu wzięło udział 400 tysięcy przedstawicieli klasy robotniczej, aw 1917 r. liczba ta przekroczyła kilka milionów. W tym roku we wszystkich miastach kraju proletariat wyszedł na ulice z hasłami „Cała władza w ręce Rad”, „Precz z kapitalistycznymi ministrami”. Po rewolucji październikowej 1917 r. święto stało się oficjalne i zostało nazwane „Dniem Międzynarodowym”. Wkrótce jednak przemianowano go na „Międzynarodowy Dzień Pracy – Dzień Maja”.
1 maja ZSRR zaczął świętować na bardzo dużą skalę, święto zostało oficjalnie uznane za dzień wolny. W tym dniu odbyły się demonstracje kolektywów robotniczych, defilady wojskowe. Kolumny robotników maszerowały centralnymi ulicami miast i miasteczek przy akompaniamencie pochodów lub pieśni poświęconych pracy i świętom. Spikerzy skandowali hasła polityczne do głośników, z trybun przemawiali szefowie administracji.
Główna demonstracja kraju, która odbyła się na Placu Czerwonym w Moskwie, była transmitowana na kanałach centralnych. 2 maja wszyscy razem wyszli na wieś, to już nazywało się „Dzień Majowy”, ale nie było żadnych konotacji politycznych.
W 1990 roku odbyła się bardzo słynna parada poświęcona temu święcie. Mieszkańcy kraju zapamiętali go za to, że krążyły antyrządowe hasła wykrzykiwane podczas demonstracji. Transmisja została dwukrotnie przerwana. Telewizyjni przestraszyli się, że takie informacje pojawiły się na antenie, ale kazano im wznowić transmisję.
Cały kraj zobaczył, że Gorbaczow został zmuszony do opuszczenia podium z powodu protestu zgromadzonych wokół niego ludzi. Na czele demonstrantów znajdowały się siły opozycyjne.
W 1992 roku święto zostało przemianowane na „Święto Wiosny i Pracy”.
Nowoczesne tradycje
Po rozpadzie ZSRR tradycja świątecznych demonstracji zaginęła. Ale ludzie byli szczęśliwi mogąc świętować ukochane święto, a 1 i 2 maja pozostały w kalendarzu dniami wolnymi. Święto polityczne po prostu zamieniło się w narodowe, a jego atrybuty w postaci balonów i czerwonych flag zostały zachowane.
Obecnie 1 maja nazywany jest „Świętem Wiosny i Pracy”. Ta nazwa łączy w sobie zwyczaje starożytnych przodków i orientację społeczną. Wielu mieszkańców Rosji spędza ten dzień na łonie natury, na swoich przydomowych działkach, przygotowując ogród warzywny do sadzenia.
Przetrwały też pochody pierwszomajowe, ale teraz biorą w nich udział organizacje związkowe, które wychodzą z hasłami nawołującymi do sprawiedliwości społecznej.
Oficjalnie 1 maja obchodzony jest w 84 krajach świata. Wszędzie istnieją ciekawe, niezwykłe tradycje świąteczne. Na przykład w Niemczech, Czechach, Szwajcarii w ten wiosenny dzień młodzi ludzie sadzą drzewo pod oknem swojej ukochanej dziewczyny. 1 maja Niemcy przebierają się w stroje ludowe, śpiewają, tańczą i organizują wesołe miasteczka.
W Anglii 1 maja dzieci chodzą od drzwi do drzwi i sprzedają kwiaty, otrzymane monety wrzucają do studni pragnień. Francuzi poświęcają ten dzień Matce Boskiej. 1 maja we Francji odbywają się festiwale, w których biorą udział młode dziewczyny. A żeby rok pomyślnie się rozwijał, Francuzi wypijają szklankę mleka w te wiosenne wakacje rano.
Oczywiście teraz święto 1 maja odbywa się na mniejszą skalę i nie ma już charakteru politycznego. Ale hasło „Pokój! Praca! Móc! pozostał od czasów sowieckich, nie traci na aktualności i brzmi we wszystkich gratulacjach.