Jak żartować

Spisu treści:

Jak żartować
Jak żartować

Wideo: Jak żartować

Wideo: Jak żartować
Wideo: Mistrz sucharów - Karol Strasburger uczy, jak żartować! [Kuba Wojewódzki] 2024, Listopad
Anonim

Umiejętność żartowania to cenny dar, który nie jest dany każdemu człowiekowi. Wymyślenie dobrego, dowcipnego żartu wcale nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać z zewnątrz. Oto typowy przykład: pisarzy i poetów jest dużo, ale humorystów literackich jest wielokrotnie mniej. W życiu każdej osoby może być taki moment, kiedy trzeba wymyślić żart, rozweselić zgromadzone towarzystwo, rozładować powstałe napięcie, rozweselić siebie i innych!

Jak żartować
Jak żartować

Instrukcje

Krok 1

Żart powinien być jasny dla wszystkich obecnych lub dla znacznej większości. Na tej podstawie wybierz odpowiedni motyw. Ludzie nie powinni, słuchając ciebie, próbować dowiedzieć się: „O czym to jest?” Rzeczywiście, w tym przypadku wyraźnie się nie będą śmiać.

Krok 2

Zwróć szczególną uwagę na poprawną prezentację. Klarowność mowy, intonacja, gesty, mimika - wszystko to odgrywa ogromną rolę. Nawet najśmieszniejszy żart nie sprawi frajdy, jeśli ktoś mówi niewyraźnie, co jakiś czas potykając się, używając słów-pasożytów: „Uh-eh…”, „Więc…”, „No…” i jak. Co więcej, z tak napiętą miną, jakby zdał trudny egzamin. Zrelaksować się!

Krok 3

Dobry żart jest trochę podobny do utalentowanego detektywa. Tam czytelnik jest spięty do ostatniej chwili, próbując zgadnąć: kto jest winowajcą? A w 99% przypadków nie odgaduje poprawnie. Podobnie z żartem: trzeba zaintrygować publiczność, wzbudzić w niej szczere zainteresowanie: jak to się skończy? Rozwiązanie powinno być nieoczekiwane, zwłaszcza po starannie długiej przerwie. Im większy efekt będzie.

Krok 4

Jeśli w trakcie dowcipu musisz coś wyjaśnić lub wyjaśnić - zrób to jak najszybciej, dyskretnie, na początku lub w środku swojej historii.

Krok 5

Zwłaszcza ludzie będą bawić żart, wymyślony wprost, bez przygotowania, namysłu, czyli improwizowanego. Oto dobry przykład: kiedyś wielki naukowiec Łomonosow usiadł, by odpocząć na ławce w parku. Przechodził znakomicie ubrany dandys, który pytał z pogardą, patrząc na skromne, miejscami nędzne ubranie Łomonosowa: „Czego, panie, uczy się zaglądać?” - "Nie, proszę pana, głupota zagląda!" - natychmiast odparł Michaił Wasiljewicz, wywołując eksplozję śmiechu u otaczających go osób. Cały Petersburg następnego dnia powtórzył: „O tak, Łomonosow!”

Zalecana: