Szczegóły życia celebrytów i oligarchów interesują zwykłych ludzi bardziej niż ogólna sytuacja na świecie. Z drugiej strony potentaci finansowi starają się ukryć przed wzrokiem ciekawskich. W efekcie albo wyjeżdżają w miejsca zupełnie niepopularne dla turystów, albo korzystają z usług bardzo drogich kurortów lub odpoczywają na własnych jachtach.
Courchevel
Wcześniej francuski ośrodek narciarski był cichym miejscem spotkań najbogatszych ludzi w Rosji. Ale po światowej sławy odpoczynku Michaiła Prochorowa z dziewczynami o łatwych cnotach i modelach, samotność stała się złą formą. Dlatego oligarchowie jeżdżą tam ze swoimi rodzinami i zachowują się zaskakująco przyzwoicie. Od tej pory kurort jest pod lupą paparazzi, a potentaci, mimo swojej niezależności finansowej, gorliwie pielęgnują swoją reputację i preferują spokojną jazdę na nartach.
Safari w dżungli
Od kilku sezonów oligarchowie z przyjaciółmi, w wyłącznie męskim towarzystwie, wyjeżdżają na wakacje do dżungli. Niezbadane miejsca Ameryki Łacińskiej przyciągają poszukiwaczy emocji i niebezpieczeństw. Według przewodnika prowadzącego takie wycieczki, polowanie w dżungli jest dobrym sposobem na oderwanie się od stresującej codzienności i pomaga się zrelaksować. Ponadto nie można tu spotkać żrących dziennikarzy i czarujących wielbicieli cudzego bogactwa.
Po olimpiadzie wielu rosyjskich biznesmenów miało znaczące wakacje w Soczi. Znajduje się tam luksusowy hotel Olega Deripaski z oknami wychodzącymi na rezydencję prezydencką. Ponadto ulepszona infrastruktura, stoki narciarskie i dobry serwis niewiele przypominają o zaangażowaniu w kurortach Rosji.
Saint Barthelemy
Wyspa, schowana w sercu Morza Karaibskiego, tak naprawdę nie przyciąga tu turystów, ale przyciąga oligarchów. Nic dziwnego, ponieważ w tym raju na ziemi Rockefeller i Rothschild odpoczywali kiedyś we własnych rezydencjach. Na wyspie możesz cieszyć się białym piaskiem, zachwycającymi lagunami, doskonałą obsługą i absolutnym spokojem.
Jednak oligarchowie wolą prywatność. Dlatego większość weekendów spędzamy na własnych jachtach. Na przykład Roman Abramowicz wypływa z wyspy Sardynii, gdzie z powodu jego częstych wizyt ceny nieruchomości podskoczyły dziesiątki razy.
Cannes
W tak popularnym miejscu, dosłownie w centrum światowego kina, zauważyła się prawie każda żona oligarchy. To prawda, że biznesmeni wolą wypoczywać w cichych miejscowościach wypoczynkowych, gdzie nikt nie zakłóca ich spokoju i nie przeszkadza w rozkoszowaniu się przyrodą. Popularność Cannes można również wytłumaczyć faktem, że często sprzedaje się tu dawne rezydencje hollywoodzkich celebrytów. Tutaj rosyjscy oligarchowie wolą mieć własną nieruchomość niż wynajmować cudze domy.